piątek, 13 lipca 2012

Czemu nie pomagamy?

Czemu boimy się pomagać? Czemu widząc nieprzytomnego mężczyznę na przystanku autobusowym "z góry" zakładamy, że jest po spożyciu alkoholu. Czy tak trudno po prostu podejść i spytać co się stało? A może on jest cukrzykiem? Czemu do pani, która przewróciła się na rowerze nikt nie podejdzie i nie zaproponuje pomocy, tylko każdy przechodzi obojętnie dalej? Czy naprawdę jesteśmy już aż tak nieczuli na krzywdę innych? A gdybyśmy to my byli w takiej sytuacji? Nie mogę tego zrozumieć. Przecież to naprawdę niewiele kosztuje a czasem możemy uratować komuś życie a już na pewno zdrowie. Myślimy tylko i wyłącznie o sobie kategoriami "ominę go, bo jeszcze będę miał jakieś kłopoty".
Apeluje! Nie bójmy się pomagać innym.
Jeżeli ktoś myśli, że "robi tak bo nie potrafi udzielać pierwszej pomocy" to się myli. Wystarczy podejść do osoby, zapytać co się stało, rozmawiać z nim lub w poważniejszych przypadkach wezwać karetkę i to też będzie udzielenie pomocy. Oczywiście warto na ten temat wiedzieć więcej kończąc wszelkiego rodzaju kursy które (wiem z doświadczenia, że naprawdę dużo dają) ale wystarczy zacząć od zwykłego zainteresowania się inną osobą.
Mam nadzieję, że otworzenie ludziom oczu na ten problem przyniesie oczekiwane rezultaty.

Jeśli ktoś poczuł się urażony moim uogólnieniem społeczeństwa to nie będę przepraszać, gdyż z ostatnio zaobserwowanych przeze mnie sytuacji nie mogę niestety wywnioskować niczego pozytywnego.
Dla wszystkich, którzy nie są obojętni- brawa za odwagę ;)

1 komentarz:

  1. też nie rozumiem takiej obojętności, ludzie są takimi egoistami..

    OdpowiedzUsuń